Retro Fake #2 – Koszulki Umbro Repli-Kit
Historia i poradnik – jak rozpoznać podrobioną koszulkę Umbro Repli-Kit?
W drugim odcinku serii “Retro Fake” przyjrzymy się koszulkom firmy Umbro, a konkretnie serii „Repli-Kit”, która miała miejsce w latach 1989-1993. Zanim jednak przejdę do omawiania i analizowania poszczególnych koszulek, zapoznajmy się z krótką historią tamtego okresu w działalności firmy Umbro.
Co to “Repli-Kit” od Umbro?
Na przełomie lat 80. i 90. rynek replik koszulek piłkarskich dla kibiców przeżywa prawdziwy „Boom”. Umbro, które było jednym z pionierów w sprzedaży replik, zastosowało w 1989 roku małą sztuczkę marketingową, wprowadzając „Repli-Kit”. Cała akcja miała na celu mocno spopularyzować zakupy koszulek piłkarskich przez kibiców, a Umbro reklamowało ją chwytliwym sloganem: „Make sure you’re wearing the winning kit – REPLI-KIT”.
Pojawiają się katalogi, zawierające spory wybór strojów piłkarskich: klubów oraz reprezentacji ubieranych wówczas przez firmę Umbro. Kibice poza replikami koszulek, mieli również możliwość zamówienia sprzętu treningowego takiego jak: całe komplety dresowe, czy T-shirty swoich ulubionych drużyn. Z kolei dla najmłodszych w sprzedaży dostępne były wówczas Repli-Kit boxes, czyli pudełka zawierające koszulkę, spodenki oraz getry. Poprzednikiem tego typu zestawu był „Umbroset for Boys”.
Co ciekawe pomimo ogromnej rewolucji, którą przeprowadziło Umbro, początkowo największym możliwym rozmiarem koszulek dostępnym dla fanów był 42” (107 cm w obwodzie), czyli odpowiednik rozmiaru L (zdjęcie katalogu z 1989 roku). Dopiero w kolejnych sezonach na rynku zaczęły pojawiać się większe rozmiary.
Reklamy na koszulkach „Repli-Kit”
Pewnie nie raz przeszło Wam przez myśl, dlaczego koszulki Umbro z tamtego okresu nie zawsze posiadały branding? Loga sponsorów na replikach nie były czymś tak oczywistym jak, to możemy zaobserwować aktualnie. Większość klubowych koszulek „Repli-Kit” dostępna była do kupienia bez logo sponsora. Często można się było spotkać z sytuacją, że loga sponsorów sprzedawano osobno w oficjalnych sklepach, a kibic mógł sobie je zaaplikować na koszulkę we własnym zakresie. Myślę, że całkiem nieźle zobrazuje to poniższa reklama Umbro dla Manchesteru City z 1989 roku, gdzie na koszulkach próżno szukać loga „Brother”.
Rodzaje Metek Umbro Repli-Kit
Koszulki Umbro „Repli-Kit” kojarzone są przede wszystkim z charakterystyczną metką z dużym logiem „Repli-Kit” oraz herbem klubu. Z tego tytułu mniej doświadczone osoby często niesłusznie uważają koszulki z tej serii jako współczesne reprodukcje. Nazwa „Repli-Kit” z pewnością nie pomaga i jeśli ktoś ma styczność z koszulką z tej serii po raz pierwszy może z tego względu zbyt pochopnie stwierdzić, że to nie ma prawa być egzemplarz sprzed 30 lat.
Wyżej wspomniana flagowa metka „Umbro Repli-Kit” nie była jednak umieszczana w koszulkach z tej serii od samego początku, a pojawiła się dopiero w 1991 roku. Z tego powodu wiele koszulek z tamtego okresu, które były używane przez więcej niż jeden sezon, posiada różne ometkowania.
W tym miejscu na uwagę zasługuje zmiana, którą Umbro zapoczątkowało wraz ze startem sezonu 1992-93. Był to inauguracyjny sezon Premier League, a angielska firma była sponsorem technicznym aż 11 z 22 klubów w lidze. Umbro zdecydowało się wprowadzić nowy design i premierowe koszulki klubów z tego sezonu posiadały już inne metki z racji, że pochodziły z nowej kolekcji. Dziewięć klubów otrzymało po jednym nowym komplecie, a Manchester United, który dopiero co rozpoczynał współpracę z Umbro otrzymał całkowicie nowe zestawy: domowy, wyjazdowy i trzeci (z tego powodu na koszulkach United z lat 1992-1993 na próżno szukać metek Repli-Kit). Wyjątkiem był Tottenham Hotspur, który zdecydował się zatrzymać wszystkie swoje poprzednie wersje strojów. Przykładowo tak prezentowały się metki w domowej i wyjazdowej koszulce Ipswich Town w sezonie 1992/93:
Jak rozpoznać podrobioną koszulkę Umbro „Repli-Kit” (przykłady)?
Po zapoznaniu się z historią i kilkoma ciekawostkami przejdźmy do najważniejszego, czyli przykładów, na których postaram się pokazać, na co trzeba zwrócić uwagę, by nie nabrać się na fejka.
1. Tottenham Hotspur 1991-93 home
- Metki
Jak widzimy różnice pomiędzy nie oryginalną koszulką z Tottenhamu z flagową metką Repli-Kit a oryginałem z tym samym typem metki są ogromne. Jasnoniebieska kolorystyka i beznadziejna jakość wykonania herbu to absolutny „red flag”. Zazwyczaj pod tą metką znajdziecie także malutki tag z rozmiarem, który powinien już całkowicie rozwiać wasze wątpliwości i potwierdzić, że macie do czynienia z fejkiem.
Uwaga! Zdarza się, że te małe metki z rozmiarem są wycinane przez sprzedawców będącymi świadom, że są w posiadaniu nieoryginalnej koszulki. Warto wtedy sprawdzić, czy pod główną metką nie pozostał po niej jakiś ślad.
Jednak najczęstszym tagiem, który spotkamy w podrobionej koszulce Tottenhamu 91-93 home jest ten:
- Zapięcie pod szyją
Bardzo charakterystycznym elementem omawianej koszulki jest również zapięcie pod szyją. Producenci podróbek ewidentnie nie potrafią odwzorować w tym miejscu oryginału. Naszą uwagę powinien zwrócić guzik, który w fejku będzie różnił się odcieniem, ilością otworów (w fejku będą to cztery), a nawet samym kształtem.
Następnie warto przyjrzeć się biało-granatowemu wzorowi w pasy, a także kształtowi i miejscu wszycia jednolitej granatowej części. Całość zwieńcza gorzej wykonana inskrypcja (T.H.F.C).
Na powyższym porównaniu bardzo fajnie widać jak kołnierz ewidentnie różni się jakością materiału.
- Logo Umbro
Ostatni pomocny detal dla weryfikacji tej koszulki, to samo logo Umbro. W oryginale jest bardziej wypukłe oraz różni się samym materiałem, z którego jest wykonane.
2. Walia 1990-91 home
Koszulki reprezentacyjne przez fakt, że posiadają dużo mniej detali, które możemy sobie porównać, są trudniejsze do zweryfikowania. Dobrym przykładem z serii Umbro Repli-Kit jest, chociażby domowa koszulka Walii z lat 1990-91.
- Herb
Na pierwszy rzut oka gdy nie posiadamy oryginału do porównania, herb Walijskiego Związku Piłki Nożnej wygląda całkiem przyzwoicie i można się na niego nabrać. Wtedy warto sprawdzić kilka detali, które powinny wiele wyjaśnić i naprowadzić nas na to, z jaką koszulką mamy do czynienia. Do tych detali należą:
- kolor tarczy — zasadniczo herb we wszystkich fejkach wyróżnia się ciemno-zielonym kolorem.
- oko walijskiego smoka — w fejku praktycznie na próżno go szukać
- motto „Gorau chwarae cyd chwarae” (ang. „Best play, play together”) – w oryginale bardziej czytelne i wyraziste.
- smocze łuski — w fejku przypominają bardziej skorupę, aniżeli łuski jak to ma miejsce w oryginale.
- Materiał pod zapięciem
Producenci fejków, chociażby nie wiadomo jak się starali nas oszukać, to zawsze zostawią jakiś bardzo oczywisty błąd, który rujnuje ich starania. W wypadku tej koszulki takim rażącym w oczy defektem jest inny kolor pod zapięciem przy szyi. W podróbkach jest biały, a powinien być czerwony.
- Ozdobne paski na rękawach
Diamentowe wzory Umbro na ozdobnych paskach na rękawie również mogą nam zdradzić, że z koszulką jest coś nie tak.
3. Celtic 1991-92 away
- Jakość materiału i sponsor
Na przykładzie wyjazdowej koszulki Celticu 91/92 idealnie możemy zobaczyć, jak bardzo fejk odbiega jakością materiału od oryginału. Abstrahując już nawet od kolorystyki, która na pierwszy rzut oka prezentuje się inaczej, to naszą uwagę powinien przykuć materiał posiadający kompletnie inną strukturę. Generalnie cały „pattern” koszulki wygląda bardzo słabo.
Czerwoną lampkę zapalić powinno nam także jaskrawe logo sponsora zrobione z gumowego materiału. Na porównaniu poniżej możemy również dostrzec defekt na łączeniu liter „E” i „S”.
- Wzór na kołnierzu
Ostatnim bardzo przydatnym detalem, który chciałbym Wam pokazać odnośnie „Repli-Kit”, to wzór na kołnierzu, który spotkamy nie tylko w tej konkretnej koszulce Celticu, ale również w wielu innych z tej kolekcji.
Jak widzimy, tradycyjnie fejk nie dojeżdża tutaj kolorystyką, a sam dekoracyjny wzór jest po prostu wykonany marnie.
Na zakończenie chciałbym podziękować każdemu, który dotrwał do końca tekstu. Mam nadzieję, że będzie on dla Was pomocny. Kolejny tekst z serii „Retro Fake” już niebawem!
Przed nami Święta, więc z tego miejsca chciałbym Wam wszystkim Życzyć Zdrowych Wesołych Świąt w rodzinnym gronie, no i oczywiście masy koszulek piłkarskich pod choinką 🙂